Co sprawia, że spacer po plaży, piknik w parku lub nawet porządkowe prace w ogrodzie tak fantastycznie wpływają na nasze samopoczucie, dają zastrzyk energii, relaksują ciało oraz pozwalają uspokoić myśli? Dlaczego też po powrocie do miejskiej rzeczywistości odczucia te zdają się równie szybko rozmywać? Cóż - dla wielu pobyt w otoczeniu natury wiąże się z urlopem i oderwaniem od zgiełku codziennych obowiązków i utrapień, jednak za naszym cudownym błogostanem w jej otoczeniu często kryje się jeszcze jeden fenomen – uziemienie.
Większości ten temin skojarzy się z gniazdkiem elektrycznym i bezpiecznikami – mało kto jednak wie, że do Ziemi możemy podłączać i nasze ciało odnosząc szereg korzyści zdrowotnych, poprawiając samopoczucie i wzmacniając system odpornościowy oraz normalizując biologiczny rytm naszego organizmu. Jak? Stając na niej boso, po prostu! Patrząc na miliony lat historii człowieka (oraz właściwie każdej żywej istoty na planecie) zauważymy, że nasze bose stopy pozostawały w nieustannym kontakcie z powierzchnią planety, co niewątpliwie mało wpływ na kształtowanie naszej fizjologii. Dziś, dzięki postępowi współczesnej nauki możemy dowiedzieć się, co stoi za fenomenem tego pradawnego połączenia.
Okazuje się, że uzdrawiające wpływy uziemienia sięgają daleko wstecz swymi korzeniami w licznych kulturach. Niektóre społeczności religijne na Półwyspie Indyjskim spały na łóżkach wykonanych z miedzi, połączonymi kablem z prętem wbitym w gołą ziemię za oknem. W starożytnych chińskich sztukach koncentrowano się na pobieraniu ziemskiej Qi dzięki „hodowaniu korzenia” pomiędzy człowiekiem a Ziemią poprzez punkt „yong quan” – silnie unerwionego miejsca styku stopy z Ziemią, który według akupunktury dosięga kanałem energetycznym najważniejszych części ciała.
Kontakt ciała z ziemią był właściwie elementem codzienności przeważającej części ludzkości do lat 60 dwudziestego wieku, kiedy masowo zaczęto używać gumy i tworzyw sztucznych jako podeszw butów.
Co ciekawe – od tamtego czasu zauważono znaczny wzrost ilości ludzi cierpiących na alergie i choroby autoimmunologiczne. W samych Stanach Zjednoczonych jest to 50 milionów ludzi, zmagających się głównie z:
Jak więc wyjaśnić alarmujące statystyki mówiące o trzy, a nawet czterokrotnym wzroście liczby zachorowań na przewlekłe choroby powiązane z dysfunkcjami układu odpornościowego na przestrzeni kilku dekad? Oprócz oczywistych konsekwencji wynikających z niezdrowego stylu życia, złej diety badacze oraz zwolennicy teorii uziemienia wskazują na jeszcze jeden czynnik – „syndrom oderwania” naszych ciał od bezpośredniego kontaktu z Ziemią.
Prowadzone od ponad 20 lat badania nad uziemieniem nie pozostawiają wątpliwości – ci, którzy pozostają w regularnym kontakcie z powierzchnią naszej planety funkcjonują i czują się lepiej! Uziemienie polepsza jakość i głębokość snu, normalizuje poziom kortyzolu (hormonu stresu), zmniejsza odczuwalny ból, przyspiesza gojenie ran, neutralizuje stany zapalne, a nawet pomaga w wyjściu ze stanów depresyjnych. i chociaż lista aspektów zdrowotnych, na które pozytywnie wpływa uziemienie wciąż się wydłuża, jego głównym zadaniem jest działanie antyoksydacyjne, czyli przeciwzapalne.
Przyjrzyjmy się przez chwilę stanom zapalnym. Powstają one w wyniku reakcji organizmu na szkodliwe bodźce, takie jak patogeny lub uszkodzenia tkanek. Jedną z broni, wykorzystywaną przez niektóre komórki przeciwko szkodliwym mikroorganizmom są wolne rodniki. Te cieszące się złą sławą atomy pozbawione są jednego z elektronów, przez co tracą równowagę. W efekcie usilnie próbują „wyrwać” go napotkanym kompletnym atomom, niezależnie, czy znajdą je w wirusie, czy w zdrowej tkance.
Ziemia, dzięki licznym wyładowaniom atmosferycznym posiada nieskończony zapas elektronów – ujemnych ładunków elektrycznych. Według wiodącej hipotezy współczesnych badaczy nawiązując bezpośredni kontakt ciała (będącego w końcu doskonałym przewodnikiem impulsów elektromagnetycznych) z powierzchnią Ziemi chłoniemy wolne elektrony, które pomagają neutralizować szkodliwe działanie wolnych rodników. Co więcej - uziemienie organizmu już po paru minutach skutkuje widocznymi różnicami w stężeniach białych krwinek, cytokin i innych cząsteczek zaangażowanych w reakcję zapalną. Jak wynika z obserwacji badaczy zjawiska uziemienia człowieka procesy te wpływają pozytywnie na zmniejszenie chronicznych stanów zapalnych, przyspieszenie regeneracji urazów i gojenie ran, oraz złagodzenie intensywności odczuwanego bólu, a dzieję się to za sprawą wzmocnienia systemu immunologicznego organizmu.
Odkrywcą korzystnego wpływu uziemienia na człowieka jest Clinton Ober – Amerykanin, który przez wiele lat zajmował się telewizją kablową i uziemieniem sprzętu elektrycznego, a od 1998 roku także działaniem uziemienia na ludzkie ciało.
Jego pionierskie eksperymenty przeprowadzane najpierw w domowych warunkach na sobie i niewielkiej grupie znajomych, utwierdziły go w przekonaniu, że regularny kontakt z Ziemią jest niezwykle istotny dla zdrowia oraz samopoczucia ludzi. Od tego czasu, wraz z grupą lekarzy i naukowców przeprowadził kilkadziesiąt niezależnych badań, które znajdziesz w sekcji LITERATURA.
Początkowo wyśmiany, przez prawie dwie kolejne dekady pomysł „faceta od kablówki” zyskał poparcie dziesiątek biofizyków, terapeutów i lekarzy, w tym światowej sławy kardiologa Stephena Sinatry, w efekcie czego przeprowadzono ponad 20 obszernych badań naukowych (zobacz), udowadniających, że uziemienie:
Równie ekscytującym jednak aspektem być może najważniejszego odkrycia dwudziestego wieku dotyczącego ludzkiego zdrowia jest to, że jest całkowicie darmowe. Wystarczy kontakt gołej stopy z Ziemią; coś, co jest niekwestionowaną częścią naszej natury i przywilejem każdego człowieka.
Problem pojawia się natomiast w domach i miastach, gdzie przytłaczająca większość terenów zielonych pokryta została asfaltem i tworzywami sztucznymi, uniemożliwiającymi kontakt z naturalną powłoką planety. Istnieją też strefy klimatyczne, w których warunki pogodowe uniemożliwiają chodzenie bez obuwia ze względu na niską temperaturę. W takich sytuacjach można wspomagać się szeroką gamą produktów pozwalającą na skorzystanie z domowego uziemienia, zainstalowanego wewnątrz większości domowych gniazdek elektrycznych.
Podłączając prześcieradło utkane z dodatkiem srebrnych włókien do gniazdka z uziemieniem możemy zapewnić sobie swobodny przepływ elektronów z Ziemi do naszego ciała a tym samym wpływać na poprawę zdrowia tak naprawdę nie robiąc nic. Można zawijać się w przewodzące prześcieradło czytając książkę lub oglądając film. Ty śpisz, natura działa!